środa, 27 listopada 2013

Kontrowersje wokół „Urodzin Claude'a”

Ołtarz
W piątek 22 listopada 2013 po raz piąty zaobserwowano coroczne, tajemnicze święto wśród studentów etnologii. Święto to jest zwane „Urodzinami Claude'a”, jednak nosi wszelkie znamiona obrządku religijnego. Uczestnicy zbudowali ołtarzyk z obrazem swojego deifikowanego przodka – Claude Levi-Strauss'a, palili przed nim świeczki i kadzidła, bili pokłony. Następnie kapłani bardzo ekspresyjnie odczytali fragmenty z Świętej Księgi, czyli „Smutku tropików” autorstwa samego bóstwa, i podzielili między uczestników rytualny tort ozdobiony magicznymi, geometrycznymi znakami. Ciekawe, że uczestnicy obrzędu co roku twierdzą, że świętują setne urodziny Claude'a. Można tłumaczyć to tym, że podczas święta przenoszą się w czas mityczny i symbolicznie wracają do swoich początków. Pojawiły się też podejrzenia, że w takie pomieszanie zmysłów powodują środki halucynogenne dodawane do tortu.
Tort
Powyższe obserwacje stanowią niezbity dowód na to, że wśród studentów istnieje ruch religijny Wyznawców Claude Levi-Strauss'a (claudyzm lub levistraussizm). Fakt ten wzbudził bardzo kontrowersyjne reakcje. Niektórzy widzą w nim niebezpieczną sektę, która demoralizuje studentów. Inni bronią wyznawców claudyzmu w imię wolności wyznania i domagają się uznania go za związek wyznaniowy. Jeszcze inni bagatelizują sprawę, twierdząc, że piątkowe wydarzenie było tylko towarzyskim spotkaniem. O claudyzmie na razie niewiele wiadomo. Jego wyznawcy zazwyczaj nie wyróżniają się żadnymi znakami szczególnymi, choć niektórzy z nich noszą koszulki z wizerunkiem swojego bóstwa. Podejrzewa się, że dr Tomasz Strączek, którego widziano podczas obrzędu, prowadzi badania wśród tej nowej, ale prężnie rozwijającej się grupy wyznaniowej.

Tajny obserwator

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz